W związku z kryzysem gospodarczym wpływającym też na handel, w ścisłym centrum Białegostoku mogą spaść ceny wynajmu lokali komunalnych. By pomóc przedsiębiorcom, władze zapowiadają zmianę stosownych miejskich przepisów.
Zdaniem przedsiębiorców, ceny najmu w centrum są za wysokie. Miasto realizuje już koncepcję zmiany przeznaczenia niektórych lokali, co oznaczało wypowiedzenie dotychczasowych umów i ogłoszenie przetargów. W lutym nie było jednak chętnych na pięć spośród ośmiu wolnych lokali.
Prezydent Białegostoku, Tadeusz Truskolaski, przyznał na czwartkowej konferencji prasowej, że główną barierą przy wynajmie lokali komunalnych są ich ceny. Dlatego na marcową sesję Rady Miejskiej władze przygotują propozycje zmian w uchwale, które pozwolą negocjować stawki najmu po jednym nieudanym przetargu.
Według obowiązujących przepisów, negocjacje muszą poprzedzić dwa unieważnione przetargi, a lokal wystawiony na przetarg musi mieć najpierw taką cenę wywoławczą, jaka obowiązywała ostatniego najemcę. W ocenie Truskolaskiego, poparcie poprawek przez radnych przyspieszy też sam proces przetargu.
Ceny wynajmu są zdecydowanie za wysokie, szczególnie w sytuacji, gdy w ostatnich dwóch latach w Białymstoku otwarto kilka galerii handlowych, które "wyssały" ruch z centrum - uważa Łukasz Zimnoch, który do niedawna w jednym z tych lokali prowadził kawiarnię. Za blisko 70 m kw. metrażu płacił prawie 13 tys. zł miesięcznie.
Procedura przetargowa dotyczy obecnie ośmiu lokali znajdujących się w ścisłym centrum Białegostoku - dwa z nich zlokalizowane są przy placu miejskim, pozostałe przy ulicach do niego prowadzących. Ich metraż jest zróżnicowany - od kilkudziesięciu do 140 m kw. Ceny wywoławcze to od 25 do prawie 190 zł za m kw.
Warunki przetargu określają, by przyszli najemcy prowadzili w nich działalność gastronomiczną lub (w nie wszystkich przypadkach) handlową. Nowe kawiarnie i restauracje mają, w ocenie magistratu, przyciągnąć do centrum białostoczan oraz turystów. Sprzedaż alkoholi świata z możliwością degustacji czy kawiarenka literacka - to niektóre pomysły magistratu na ożywienie centrum, które wprowadzane są do warunków przetargu.
Truskolaski poinformował też w czwartek, że w związku z trudną sytuacją najemców lokali w galeriach handlowych, którzy skarżą się na zbyt wysokie czynsze i kary finansowe za ewentualne zerwanie umowy, wystosował do szefów sześciu największych galerii handlowych w Białymstoku listy. Zaapelował w nich o renegocjację umów z najemcami, co pozwoliłoby przetrwać im kryzys.
Brak komentarzy, twój bedzie pierwszy. | |
Pokaż wszystkie komentarze |